RELACJA Z FP BRZEŹCE:
LKS BRZEŹCE : JUWE JAROSZOWICE
17' 0:1
36' 0:2
Przerwa.
86' 0:3
RELACJA Z FP JUW-e:
Wygrana w strugach deszczu
Przy silnie padającym deszczu JUWe pokonuje LKS Brzeźce 3-0 po bramkach Czupryny (16 min), Frąckowiaka (39 min), Potocznego (86 min).
Silny deszcz oraz nasiąknięta murawa nie sprzyjały pięknej grze, ładnym składnym akcjom w tym meczu. Jednak od początku meczu zdecydowanie dyktujemy warunki gry. Gospodarze głęboko cofnięci na własnej połowie czekają na przebieg meczu i na szybkie kontry. JUWe powoli rozprowadza każdą akcję. Już w 3 minucie przed szansą staje Hornik lecz strzela nad bramką. W 14 minucie szybkie wyjście z własnej połowy, Frąckowiak wbiega z piłką w pole karne lecz jeszcze podaje do Gąsiora a stoper gospodarzy przecina lot piłki i sytuacja przepada. W 16 minucie Cibor na lewej stronie boiska walczy do końca o piłkę i mamy rzut rożny. Wrzutka w pole karne zgranie piłki przez Gąsiora i Czupryna z 16 metra strzela w długi róg bramki i prowadzimy 1-0. Gospodarze kilkukrotnie starają się zagrozić naszej bramce po stratach piłki przez naszych zawodników w środku pola lecz pewnie broni Kwiatkowski. W 35 minucie z dystansu strzela Gąsior lecz minimalnie strzela obok słupka. W 39 minucie po rzucie rożnym w zamieszaniu podbramkowym piłkę wzdłuż linii bramkowej otrzymuje Frąckowiak i strzałem z 1 metra strzela drugiego gola. Do przerwy 2-0 dla JUWe. Drugą połowę zaczynamy atakami na bramkę przeciwnika. W 48 minucie w sytuacji sam na sam jest Cibor lecz strzela nad bramką. W 55 minucie Gąsior uprzedza obrońców mija bramkarza lecz trafia tylko w boczną siatkę. W 60 minucie schodzi z boiska trener i nasza gra ulega drastycznemu załamaniu. Dostosowujemy się do poziomu gry przeciwnika i na boisku panuje chaos i kopanina. Zaczynamy się bronić lecz kilkukrotnie Kwiatkowski fantastycznie broni strzały z daleka. Gramy z kontry i marnujemy sytuację za sytuacją. Dwukrotnie Puto szarpie prawą stroną i w jednej sytuacji sam na sam strzela w ręce bramkarza, natomiast drugim razem niedokładnie podaje do kolegi z drużyny. W końcu w 86 minucie Potoczny dostaje dokładna piłkę na lewej stronie i w sytuacji sam na sam strzela obok bramkarza w długi róg i prowadzimy 3-0. W 90 minucie przed szansą staje ponownie Potoczny lecz tym razem przegrywa pojedynek z bramkarzem.
Pewnie wygrywamy kolejny mecz i po sobotnich meczach jesteśmy liderem tabeli (GTS Bojszowy ma mecz w niedziele).
Zawodnikiem meczu uznano tym razem Damiana Czuprynę strzelca pierwszego gola, który w środku pola na grząskim boisku starał się rozgrywać piłkę z pierwszej piłki i dyrygować kolegami z boiska. Gratulujemy nagrody.
Za tydzień w niedzielę kolejny mecz ligowy z Krupińskim Suszec