Gospodarze otworzyli wynik w 25 min po dośrodkowaniu Piotra Koćwina z rzutu rożnego najlepiej w polu karnym ustawił się Martin Łyczba i pewnym strzałem głową pokonał bramkarza. Goście wyrównali 10 min później po faulu Radosława Wierzbickiego w polu karnym, sędzię nie zawahał się wskazać na wapno a zawodnik Metalu pewnym strzałem po ziemi tuż przy prawym słupku bramki strzeżonej przez Michała Adlera daje wyrównanie. Pierwsza połowa dość wyrównana z większym posiadaniem piłki przez gości.
Po przerwie sytuacja boisko zmieniła się to gospodarze zaczęli stwarzać groźniejsze sytuacje, prowadząc grę na połowie przeciwnika. W 60 minucie po indywidualnej akcji lewą stroną Marcina Krzypkowskiego i dokładnym dograniu na 16 metr piłke do bramki precyzyjnym strzałem posyła Krystian Klajnowski mamy 2-1. Goście swoje najlepsze sytuacje mieli po stałych fragmentach gry jednak dobrze w bramce spisywał się Michał Adler. W 80 minucie rzut wolny dla gospodarzy 25 m do bramki stały fragment wykonuje Kamil Pietrzak piłka odbija się od mury fatalnie w bramce gości zachowuje się bramkarz 3-1 dla Borowna. Dobrego nosa miał trener Świtu wpuszczając na Boisko Przemysława Kniejskiego który po podaniu Damiana Szlapy w 90 minucie uderzył piłkę w długi róg bramki, mimo interwencji bramkarza ta znalazła drogę do siatki mamy 4-1. I cenne 3 pkt zostają w Borownie