Planowane lecz wymęczone zwycięstwo.
Od początku meczu rozluźnienie i podejście do rywala spowodowały że zawodnicy JUWe myśleli że mecz sam się wygra i bramki prędzej czy później zaczną wpadać. Sam początek meczu wskazywał że nie powinno być problemów bo stworzyliśmy kilka sytuacji bramkowych oraz 6 rzutów rożnych lecz bramkarz gości wyrastał na bohatera meczu, broniąc wszystkie strzały. Niespodziewanie w 24minucie szybka kontra gości strzał broni jeszcze Gąsior lecz dobitka wpada jednak do bramki i przegrywamy 0-1. Po stracie bramki nie potrafimy się podnieść i do przerwy przegrywamy 0-1. Po przerwie rozmowy w szatni przyniosły skutek bo zaczęliśmy grać szybkiej i skrzydłami. W 60minucie bramkarz gości zostaje bohaterem meczu lecz tym razem negatywnym bo zostaje wyrzucony z boiska za niecenzuralny gest. W 66 minucie po strzale za 16 metrów piłka trafia w rękę obrońcy w polu karnym i rzut karny pewnie wykorzystuje Mikolasz. Naciskamy przeciwnika lecz goście "zaparkowali autobus" w polu karnym i wybijają piłkę w każdej sytuacji. W końcu w 81 minucie Hornik otrzymał piłkę na skrzydło wbiega z nią w pole karne podaje na 8metr i Firlej pakuje piłkę do bramki. UFF. Już wiemy że nic nam się nie przytrafi złego w tym meczu. Dodatkowo w 86 minucie Białorucki otrzymuje piłkę na 40 metrze wbiega między dwóch obrońców,mija ich w biegu i strzałem plasowanym obok bramkarza zdobywa 3 gola dla JUWe. Utrzymujemy 5 pozycję w tabeli i kolejny mecz w niedzielę w Kobiórze przy układzie meczów daje szanse na awans w tabeli. Pod warunkiem ze go wygramy lecz nie będzie to łatwe bo gospodarze bardzo potrzebują punków.